poniedziałek, 8 grudnia 2014

Rozwój telewizji w trzech ujęciach

Jeśli wyróżnić trzy najważniejsze momenty w rozwoju programów informacyjnych, nasuwają się trzy przykłady: rozpropagowanie przez media zamachu na prezydenta Kennedy'ego, pojawienie się CNN oraz w polskim przypadku zastąpienie Dziennika Telewizyjnego programem Wiadomości.

Zabójstwo prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna Fitzgeralda Kennedy'ego nie było pierwszym w historii Stanów Zjednoczonych – znamy chociażby przykład Abrahama Lincolna. A jednak żadna informacja na temat podobnie tragicznego wydarzenia nie została wcześniej przekazana bezpośrednio i szybko. Sławne nadanie w Dallas natychmiastowej informacji dotyczącej wydarzenia o skali globalnej przyczyniło się do stworzenia telewizji o kształcie współczesnym – w miejsce mało istotnego programu został zamieszczony news z oświadczeniem na żywo.


22 października 1963 roku oświadczenie o tragicznej śmierci Kennedy'ego było bezpośrednio nadawane przez wszystkie telewizje w Stanach. Telewizja ABC poświęciła mu aż dwie godziny również sztucznie wytworzonego czasu antenowego.



Tym samym stało się jasne, że telewizja, mająca dotąd określoną i ubogą ramówkę, może w ciągu nie tyle godzin, ile minut przekazywać gorące informacje widzowi i na bieżąco zmieniać swoją treść. Śmierć Kennedy'ego to wydarzenie paradoksalnie wiekopomne, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że właściwie 99% mieszkańców USA dowiedziało się o zamachu w dniu jego dokonania – czy to z telewizji, czy to z wciąż mocno popularnego radia. Prasa, która nie nadążała za bieżącymi wydarzeniami, została odesłana na boczny tor.

------

1 czerwca 1980 roku uruchomiony został pierwszy 24-godzinny kanał informacyjny pod tytułem Cable News Network. Tym samym powstał precedens pod względem sposobu przekazu wiadomości, o którym pisaliśmy w poprzednim poście – widz otrzymywał chaotyczną zbitkę wiadomości z Ameryki i ze świata, połączoną z opiniami ekspertów. Zamiast jakości informacji zaczęła się liczyć przede wszystkim jej ilość.



Jak zareagowały na to media prasowe? Zebraliśmy dość skąpe informacje na ten temat. Na łamach "The New York Timesa" w czerwca 1980 roku pojawiła się szersza analiza zjawiska CNN jako obiecującego i innowacyjnego dla współczesnej telewizji, ale nie wolnego od błędów – przede wszystkim technicznych. 

-----

W przypadku Wiadomości jako medium oficjalnego, które zastąpiło propagandowy Dziennik Telewizyjny, wcale nie skończyły się dociekania na temat sposobu przekazu informacji. Najlepszym przykładem reakcji społecznej na przekaz informacyjny jest tworzenie przez zorganizowane grupy własnych serwisów/komunikatów informacyjnych.

Interesujący przykład tego zjawiska stanowią treści grupy hakerów Anonymous zamieszczane w sieci. W swej strukturze przypominają serwis informacyjny (obraz globu ziemskiego+muzyka na rozpoczęcie/postać w studiu).

W prezentacji grupy Anonymous padają słowa „Wyłączcie telewizor, przestańcie czytać gazety oraz słuchać radia, posłuchajcie rozumu i tego w co wierzycie”. Te słowa potwierdzają negatywną opinię na temat przekazów informacyjnych, jakimi karmią nas media.

Anonymous, kontestując przekaz informacyjny pod płaszczykiem jego naśladowania, a tym samym dokonując pastiszu ideologicznego, interweniowali w wielu przypadkach. 







Najgłośniejszym z nich była sprawa podpisania przez ówczesnego Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska umowy handlowej Anti-Counterfeiting Trade Agreement, która zakładała przede wszystkim wprowadzenie surowszej odpowiedzialności karnej wobec osób łamiących prawa autorskie (w tym także nielegalnie kopiujących oprogramowanie). ACTA zadziałała na internautów jak ruchoma płachta na byka z racji tego, że uznana została za precedens prowadzący do łamania wolności słowa. Pod naciskiem Anonymous, która dokonała ataków hakerskich na strony rządowe, odrzucono umowę.






Z perspektywy rządowej właśnie Wiadomości przedstawiały pat w sprawie ACTA, co Anonymous mogliby uznać za argument dowodzący manipulacji społeczeństwem polskim przez program informacyjny. Z ust prowadzącego Wiadomości Krzysztofa Ziemca padały wówczas słowa: "Hakerzy zrobią wszystko, by osiągnąć swój cel".



Kolejny przykład fałszerstwa informacji medialnych stanowią tzw niezależne serwisy informacyjne – filmy umieszczane w sieci, specjalne strony internetowe. Już sama ich nazwa sugeruje, że codzienne informacje, które dostarczają nam media mogą być „zależne”. Przykładem jest portal Niezależna.pl tworzony przez prawicowych publicystów kontestujących wiadomości podawane przez oficjalne media, Powodem doszukiwania się rzekomych manipulacji Wiadomości w zakresie drażliwych kwestii historycznych było pomijanie przez program konferencji IPN-u czy też niezajmowania stanowiska wobec gender. Inna sprawa, że przekazy takich „niezależnych” stron są również nasycone pewną ideologią.

Poniżej klip z serwisu deklarującego się jako niezależny:





Wraz z nasileniem się bodźców informacyjnych w miarę upływu czasu można stwierdzić, że następuje coraz większy sceptycyzm wobec treści programów telewizyjnych. Czy to jednak telewizja staje się coraz gorsza, czy wręcz przeciwnie – to my się zmieniliśmy?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz